poniedziałek, 23 czerwca 2014

Niestety ktoś kiedyś mi powiedział że w naszej służbie trzeba na wszystko czekać a i tak zawsze cos wyjdzie i się z tym zgadzam Weronisia niema zrobionego badania bo zaspalysmy jutro o rana zaniose jej pojemnik na posiew moczu i poczekamy na wynik ale kubuś...dostałam telefon że jutro lub najpozniej bedzie miał robione badanie na alergeny masakra jakas...zrobiło się troche chłodniej i znowu kubuś zaczyna pokasływawać nie wiem co robic i co sie dzieje z moim synkiem narazie to kręce się w kólko z weronisią i kubusiem.Cały czas sie zastanawiam co maja wspólnego leukocyty z zoładkiem że czekamy do posiewu moczu a z tatmtym nic nierobimy najbardziej martwi mnie ta niewidoczna aorta brzuszna gdyż jak miala trzy latka też była niewidoczna nic niezrobiono wtedy i dzisiaj też już coś kombinuja poczekamy na wyniki i zobaczymy co i jak dalej....Mam nadzieje że się w koncu wszystko wyjasni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz