poniedziałek, 13 stycznia 2014

wrescie wrocilismy do domu

nareszcie juz myslalam ze zapuscimy korzenire w tym szpitalu ale nie wrocilismy do domu weronisia jest szczesliwa bo jest mama tata a braciszka to az wycalowala kubus tez jest szczesliwy eidac bylo u niego radosc.Jutro mam dzwonic po wynik jaki wyszedl ale najwazniejsze ze juz wrocilismy do domu i mamy skierowanie do pulmologa i zobaczymy co dalej ale jedno wiem teraz bedzie juz tylko lepiej bo jestesmy w domku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz